Zgodnie z zawołaniem protoplasty teatru absurdu, Alfreda Jarry’ego, „rzecz dzieje się w Polsce, czyli nigdzie”.
Polska – kraj ludzi uroczych i zarazem wstrętnych, zaradnych i pracowitych, choć z niskimi wynagrodzeniami, obok Koreańczyków najdłużej i najciężej pracujących na świecie, dużo więcej niż Niemcy, a jednocześnie kraj obiboków, totalnych leni, nieudaczników, lemingów, różnej maści oszustów i zwykłych złodziejaszków. Kraj ludzi nieufnych wobec siebie, a naiwnych i łatwowiernych wobec obcych. Kraj nizinny i jednocześnie kraina górali o mężnych sercach, często odważnych ponad miarę, ale w zwykłych sprawach dnia codziennego jakże często tchórzy, sprzedawczyków i układowców. Czytaj dalej
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.