A więc potwierdziło się…

A więc potwierdziło się, pani Anny Walentynowicz nie było w grobie na Srebrzysku, żegnaliśmy wtedy, w kwietniu 2010 inną osobę. Pan Tusk nie tak dawno w Sejmie tak żałośnie i rozdzierająco odstawiał szopkę z miłością ojcowską do swego dziecięcia, niczym słynna już pani posłanka Cielebąk- Sawicka, której rozmazane po twarzy gluty pomogły wygrać wybory. Czy pomyślał może, co zafundował rodzinom Pani Anny? Pozostałym rodzinom, które już dziś nie mogą być niczego pewne? A ci, którzy skremowali zwłoki? Czyje? Wiadomo, że to jak domino, jedna pomyłka, lub „pomyłka” automatycznie pociąga za sobą przynajmniej jeszcze jedną rodziną postawioną wobec strasznej niepewności.

Oczywiście, ktoś powie, ze, co z tym ma Tusk wspólnego. Generalnie, wiadomo, Tusk nigdy za nic nie odpowiada, więc niby, dlaczego za Smoleńsk? Tusk nie jest od tego, tylko od tego, by się „wkurzać”, a w skrajnych przypadkach „dać burę”. Jednak od tego, najstraszniejszego w swym życiu oskarżenia wywinąć się nie może. Już pomijam współudział w tym wszystkim, podjęcie gry przeciwko polskiemu Prezydentowi na miesiące przed tragedią, to temat na cos znacznie więcej, niż prześmiewczy felieton i na pewno nie ja będę taki dokument pisał, jak przyjdzie czas, gdy śledztwo będzie mogło być prowadzone rzetelnie. Tam były dwie tragedie, smoleńska i posmoleńska. Tą smoleńską, powtarzam, kto inny będzie rozliczał. Tą posmoleńską, która rozgrywała się już na naszych oczach, każdy widział i każdy ma prawo ocenić. Do tego żadne tajne archiwa, żadne satelitarne zdjęcia, ( przy okazji, no to gdzie te zdjęcia przekazane przez Amerykanów? Spadły za biurko? Czy też, jak w przypadku tych wszystkich raportów usłyszymy, że przecież Pan premier ma zbyt dużo pracy, by je wszystkie czytać, chyba wszyscy to rozumieją). Tu wszystko działo się na naszych oczach. Te bezczelne, ordynarne kłamstwa o wspólnych sekcjach, o ziemi przekopanej na metr wgłąb. Decyzję, by zmienić początkowe wspólne śledztwo prowadzone na podstawie umowy na czysto (choć słowo czyste bardzo tu nie pasuje, raczej w pełni ubabrane w kłamstwie i fałszerstwie) rosyjskie, gdzie Polskę pozbawiono jakichkolwiek praw. Nagły wyjazd Klicha uniemożliwiający Polakom udział w postępowaniu, bo tylko on jeden był akredytowany ( uprzednio zrobił wszystko, by właśnie tak się stało). Zakaz otwierania trumien, do dziś nie wiadomo, po co i na jakiej podstawie. Jedni mówili, że Rosja zakazała, inni, potem, ze właściwie, nie, że nie wiadomo, kto. Ale ktoś zakazał, ktoś ten zakaz wyegzekwował. Czytam, ze Arabski. Nie wiem, kiedyś się dowiemy, zresztą, rola Arabskiego, to zupełnie osobny rozdział, mało, kto jest tam tak umoczony, jak właśnie ten człowiek. W pewnym momencie zaskuczał, że się go czepiają, bo nie poleciał i nie zginął. Przypomina mi to historyjkę o mordercy matki i ojca, który błagał przed sądem „miejcie litość dla sieroty!”. No, ale, ze względów procesowych, oświadczam, że ta historyjka nie nic, ale to nic wspólnego z panem Arabskim, podobnie zresztą, jak z Kopacz, Janickim, Turowskim, Tuskiem, Klichem jednym i drugim. Przypadkowa zbieżność. Przeciwnie, wszystkim wyżej wymienionym szczerze gratuluje awansów, orderów, niewątpliwie ciężko zapracowanych w trudnych i niebezpiecznych warunkach. To znaczy, mam nadzieję, że w końcu ich uczynki okażą się dla nich niebezpieczne, a prawda, jak stwierdził Pan Prezydent, oby żył wiecznie, okaże się arcyboleśnie prosta, ale, to chyba po wyborach.

Przejrzałem komentarze po tej wiadomości, która, tak na zdrowy chłopski rozum, powinna spowodować przynajmniej kilkusekundowa refleksję w leminżych łbach, którym wbito w zwoje Pancerną Brzozę, Świetą Półbeczkę i „jak walnęło, to urwało”. Ale nie. Owszem, pomyka być może nastąpiła, przykre, ale ważniejsze, że Macierewicz i Fotyga to „hieny”, które „odgrywają cyrk”. Do tego doszliśmy, że nienawiść zeszła u nich do poziomu odruchów, bez udziału większości partii mózgu. Psy Pawłowa. Widzą Macierewicza, idzie sygnał „wyć”. Jakby się okazało, że zwłoki maja w czaszkach dziury po kulach, też nie zrobiłoby to na nich wrażenia, ani nie powstrzymało od chamskich żarcików. Bo Macierewicz. Od 2.5 roku najważniejsze jest to, by PiS nie odniósł przez ta katastrofę jakiejś korzyści. To się nie zmienia.

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf
http://freepl.info/authors/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/