Stanisław Janecki: Nie dajmy sobie wmówić, że radykałowie to głupcy i oszołomy


865b4b60dd7648702525d0110dfd0baa

Fot. M. Czutko

To, że po stronie pomocników i lizusów władzy mamy totalne dążenie do konformizacji wszystkich i wszystkiego nie dziwi. W interesie władzy jest bowiem zamiana społeczeństwa w apologetów układu rządzącego, a co najmniej w oportunistów. Bardzo dziwi natomiast, że po stronie opozycji czy krytyków władzy postulat oportunizmu, a przynajmniej konformizmu jest uznawany za użyteczne, a często jedyne narzędzie działania czy opisywania rzeczywistości. A wszystko po to, żeby nie narazić się na zarzut radykalizmu (…)

Nie chodzi oczywiście o radykalizm, który byłby czystym wariactwem czy destrukcją, lecz o radykalizm aksjologiczny. A taki wymaga odwagi, stanowczości czy zdecydowania w działaniu. O prawo do takiego radykalizmu upomniała się na przykład na łamach wPolityce.pl Ewa Stankiewicz. Jeśli spojrzymy na to, jak opozycja, a potem „Solidarność” walczyła z komuną i potrafiła z nią wygrać, w ogromnej większości było to zasługą radykalizmu aksjologicznego, czyli zbudowanego na wartościach. (…)

Oportunizm i konformizm są wygodne, szczególnie dla ludzi mediów, nauki czy kultury. Znakomicie opisał to już w latach 60. Leopold Tyrmand w książce „Życie towarzyskie i uczuciowe”. Oportunizm się po prostu opłaca, a jego oczywisty bezwstyd, moralna mizeria i tchórzostwo są często skrywane za fasadą tzw realizmu. Radykał jest z punktu widzenia realisty z gruntu zły, niemoralny i głupi. Bo przecież mądrością jest konformizm. Problemem jest to, że oportuniści tylko potrafią się przyłączać, i to na ostatnim etapie, do ruchów czy wydarzeń społecznych zmieniających rzeczywistość (i tych pozytywnych, i tych negatywnych), by potem jednak domagać się równoprawnego udziału w podziale owoców tych ruchów i wydarzeń. W zasadzie oportuniści potrafią je tylko recenzować z wygodnego fotela i bez cienia ryzyka. Takie ryzyko mają podejmować za nich „głupi” radykałowie, których i tak ostatecznie się wyrzuci na śmietnik historii. Choćby dlatego, żeby nie przypominali o tchórzostwie i interesowności realistów. (…)

Gdyby wyciągnąć radykalne konsekwencje z tego, co proponują oportuniści, optymalną postawą byłaby kolaboracja z okupantem (zewnętrznym czy wewnętrznym).

Kiedy więc słyszymy, że radykałowie są źli i niemądrzy, pamiętajmy, że to im przede wszystkim zawdzięczamy wolność, niepodległość, suwerenność i demokrację. A oportunistom jedynie sążniste uzasadnienia ich bierności, żeby nie powiedzieć tchórzostwa.

całość: TUTAJ

Zdjęcie Stanisław Janeckiautor: Stanisław Janecki