Jestem życiem,
które pragnie żyć
– pośród życia
Które pragnie żyć.*
Dekalog człowieczeństwa
1. Jedyna rzecz ważna to walka o to, aby było w nas światło.
2. Każdy z nas powinien bronić się, by nie przejąć do swego światopoglądu gorzkich porzekadeł o niewdzięczności świata.
3. Zasada powściągliwości istnieje po to, by łamało ją prawo serdeczności.
4. Dla każdego z nas możliwe jest przezwyciężanie obcości i nawiązywanie z ludźmi – ludzkich stosunków.
5. Dawanie pobudza dawanie. Z twojej duchowej istoty udziel tym, z którymi jesteś w drodze tyle, ile zdołasz. A co powraca przyjmij jako dar drogocenny.
6. Wszyscy musimy być przygotowani na to, że życie będzie chciało nam wydrzeć altruistyczną wiarę w dobro i prawdę.
7. Nie nabywaj rozsądku. – Dojrzałość polega na tym aby stawać się coraz bardziej prostym, szczerym, zgodnym, współczującym.
8.Oddziałują na nas ludzie, z którymi nie zamieniliśmy ani jednego słowa i ci, o których słyszeliśmy. Działanie tej siły jest wypełnione tajemnicą
9. Zrośnijcie się tak z waszymi ideami, aby Zycie nie mogło was ich pozbawić.
10. Z każdego miejsca możesz dźwignąć świat. – Dźwignia jest dobroć.
Nie może nam braknąć odwagi, by poważnie traktować dobroć.
_______________________________________________________________
Albert Schweitzer /1875 – 1965/ – lekarz, muzyk ( koncerty organowe), filozof.
Jego ofiarna praca na terenie Afryki oraz humanitaryzm poglądów zostały uhonorowane pokojową nagrodą Nobla w 1952 roku.
Realizował także swe pasje muzykologiczne – „Jan Sebastian Bach” wyd. 1908,
humanistyczne – „Filozofia kultury” t.1-2 wyd. 1923, 1924
Napisał też kilka książek o Afryce oraz rozprawę „ The Problem of Peace In the Word of Today” wyd.1954
Dekalog pojawił się w komentarzu na forum na podstawie książki „Moje życie” Albert Schweitzer ( przeredagowano za zgodą komentatora)
RB
Czyzo – żeby Pan nie czekał – to ja śpieszę z pomocą:
Kraj! –gdzie każdy – czyn za wcześnie wschodzi,
Ale – książka każda …za późno! Do spółczesnych 1867
On skarży się na ciemność mej mowy –
Czy choć świecę raz zapalił sam Ciemność 1877
I z pamięci przytoczę jeszcze słowa Norwida z listów – trudno teraz znaleźć:
„Bo jako Polak, on wielki – ale człowiek w Polaku, mały”
Pomóż mi, bo trudno mi odróżnić patiotyzm od człowieczeństwa.