Ewa Stankiewicz: Od miesięcy nawoływaliśmy do udziału w marszu, posądzanie nas o próbę rozbicia go jest niezwykle krzywdzące


Foto: HD

Od miesięcy nawoływaliśmy do uczestnictwa w Marszu, nie mówiąc o tym, że pierwszy ogólnopolski marsz w obronie telewizji TRWAM zorganizowaliśmy samodzielnie z Klubem Gazety Polskiej w Poznaniu, co zainicjowało marsze w całej Polsce. Dlatego posądzanie nas o próbę rozbicia sobotniego Marszu jest niezwykle krzywdzące. 

Pikieta Solidarnych pod TVP miała za zadanie wesprzeć marsz oraz upomnieć się o rzetelną relację mediów z marszu. W świetle zakłamanych komunikatów medialnych – widać jak bardzo to było potrzebne i uważam, że na stałe powinno się wpisać w kalendarz protestów.

Aby uczestniczyć we mszy św. i w marszu –  głównych wydarzeniach tego dnia, przerwaliśmy skuteczną blokadę Telewizji Polskiej.

W trakcie marszu otrzymałam wiadomość o koncentrowaniu się dużych sił policyjnych wokół telewizji publicznej i przekazałam tę informację do przyjaciół organizujących ze mną protest pod TVP. Nikogo nie zamierzaliśmy odciągać od marszu, wręcz przeciwnie – od miesięcy nawoływaliśmy do uczestnictwa w nim i sami w nim uczestniczyliśmy. Do przejścia pod TVP zaprosiliśmy wszystkich po marszu na placu Zamkowym. Jesteśmy coraz silniejsi a więc także coraz groźniejsi dla władzy. Dlatego musimy się bronić przed próbą dezintegracji i skłócenia naszego środowiska. Zarówno wielka skala marszu jak i bardzo udany protest pod TVP jest dla mnie powodem do nadziei na upadek reżimu Platformy Obywatelskiej w Polsce.

źródło: http://wpolityce.pl/artykuly/37526-od-miesiecy-nawolywalismy-do-udzialu-w-marszu-posadzanie-nas-o-probe-rozbicia-go-jest-niezwykle-krzywdzace

od red.: wobec niepokojących sygnałów, które nawet do mnie od niedzieli docierają,  warto głośno powtórzyć za p. Ewą:

 musimy się bronić przed próbą dezintegracji i skłócenia naszego środowiska !

ps. przy tej okazji przypominam ponownie, że zarówno blog ewastankiewicz.pl jak i dyskusja corobic.ewastankiewicz.pl są stworzone dla wsparcia działań pani Ewy Stankiewicz i z założenia sa zgodne z manifestem stowarzyszenia Solidarni2010, którego Ewa Stankiewicz jest prezesem

admin@ewastankiewicz.pl

34 comments on “Ewa Stankiewicz: Od miesięcy nawoływaliśmy do udziału w marszu, posądzanie nas o próbę rozbicia go jest niezwykle krzywdzące

  1. rob2004
    3 PAŹ 2012 @ 12:47
    kayan – na Walnym?
    Ok … kayan … sugestię zrozumiałem … nie będę się narzucał … idę swoją drogą.

    Będziecie mieli spokój – przecież o to chodzi. TU.

    Rob … HELOU … !!!

    nikt tu nikogo nie wyrzuca ani czegoś takiego nie sugeruje przecież

    chodzi tylko o (maleńkie przecież) minimum

    Powtórzę więc coś, co kiedyś mówiłem innymi słowy – czuj się u siebie, rozgość się .. ale mam nadzieję, że moich krewnych w moim domu nie będziesz zaczepiał

    pozdrawiam

  2. @ Jolanta Pawelec
    3 PAŹ 2012 @ 19:42
    Tak pointując – to z kim jesteście Solidarni?

    na razie mogę tylko w swoim imieniu szepnąć, ale jestem pewien, że jest to również pogląd większości Stowarzyszenia – ” z kim” to dokładnie nie wiemy, ale wiemy kogo popieramy, wiemy „za kim, za czym” jesteśmy – za Telewizją Trwam, Radiem Maryja, Radiem Wnet, Rajdem Katyńskim, księdzem Małkowskim, księdzem Isakowiczem-Zaleskim … dalej wymieniać?

  3. kayan – na Walnym?
    Jak wyglądał „walny” wiemy po sprawie Pereiry.
    Dla ludzi, którzy nie mogą stawiać się na „walny” jest portal i kontakt z członkami zarządu.
    Nie będe tłumaczył dalej ponieważ tyle starczy.

    Kto chciał zrozumieć, zrozumiał.

    A kto nie to już jego problem

    Ok … kayan … sugestię zrozumiałem … nie będę się narzucał … idę swoją drogą.

    Będziecie mieli spokój – przecież o to chodzi. TU.

  4. Rob2004, jeżeli domagasz się respektowania swoich uwag, lub żebyśmy się do nich zastosowali, to działaj w sposób normalny. Podobno należysz do Solidarnych, więc przedstawiaj swoje propozycje w oddziale, możesz również wziąć udział w Zgromadzeniu Walnym i przekonać innych. To, co robisz obecnie, jest zwykłym niszczeniem wizerunku stowarzyszenia.

  5. @rob2004
    3 PAŹ 2012 @ 12:07

    Ja przestałem budować kiedy na “………… portalu” zaatakowano moje cztery inicjatywy: (…)

    No i masz – ale to NIE BYŁO TUTAJ, nie znam sprawy, zresztą tam MUSIAŁ decydować ZARZĄD – domyślam się, że poruszyłeś swoje sprawy na Walnym

    A Ty mi mówisz, że nic nie robiłem? Nie chciałem budować? Nie odpowiadałem na pytanie „CO ROBIĆ”?

    To co to było?

    po pierwsze nie mówiłem, że Ty w ogóle nic nie robiłeś, jedynie wspomniałem o braku Twojej aktywności na TEJ STRONIE, (która istnieje przypominam od ok połowy lipca)

    Jeżeli uważasz, że wobec tego co Cię spotkało, nie warto brnąć w rozmowy nt CO ROBIĆ, zanim się Twoje zaległa sprawy nie wyjaśnią, „oczyszczą” to … co Ty tu robisz Rob?
    To naprawdę NIE TO MIEJSCE – my tu nie INTERWENIUJEMY … u nikogo – w żadnych zarządach, u żadnych prezesów, dyrektorów, sędziów, czy policji … ja mam paskudne wrażenie że Ty jednak chcesz kogoś nakłonić do interwencji. w Twojej sprawie.
    Nie tędy droga

    ufff … już dawno miałem wyjść

    proszę wszystkich o umiar, … nagle forum zaczęło mi zabierać więcej czasu niż publikacje

  6. AREK – tak, jestem agentem UB co już zostało ujawnione więc nie musisz się ukrywać co do swoich osądów.

  7. Ta cała dyskusja jest dla mnie bez sensu. Wylewanie swoich smutków i żalów (szczególnie w przypadku rob2004) nie wnosi nic konstruktywnego, dodatkowo sprawiając wrażenie kłótni.
    Nie podoba mi się również, że wszystkie uwagi dwóch użytkowników są wobec Stowarzyszenia krytyczne- podawane w formie mniej lub bardziej bezpośredniej, czasami podające różne propozycje, ale jednak o wydźwięku negatywnym. Zważywszy na częstotliwość wpisów i widoczną determinację, budzi to we mnie nieładne podejrzenia- obym nie miał racji.
    Proponowałbym przyjąć do wiadomości, że decyzje Stowarzyszenia Solidarni2010 dotyczące strategii i taktyki są jego wewnętrzną sprawą, ustalaną przez zarząd i inne uprawnione osoby. Uwagi krytyczne, lecz konstruktywne, są zawsze mile widziane (przynajmniej ja takie lubię)- lecz nie mamy żadnego obowiązku się do nich stosować, jak również nie możemy pozwalać na zmasowaną nagonkę, prowadzoną rzekomo dla naszego dobra.
    Jest to oczywiście moja opinia- mam nadzieję, że pozostali członkowie Solidarnych 2010 również ją podzielają.

  8. @Jolanta Pawelec
    3 PAŹ 2012 @ 10:04
    Ile razy mam powtarzać – Nie wspieram żadnej osobistości. Nigdzie. Tutaj także nie. Służę Polsce i przemianom ku demokracji. I proszę mi nie narzucać intencji, do których nie przejawiłam nigdy żadnej atencji.
    Ok, można przecież popierać wspólną ideę, mimo niechęci do lidera … w takim razie wybacz moje uprzednie sformułowanie o „wspieraniu” , można byłoby to inaczej nazwać przecież

    I wypraszam sobie : “Jolanta dość!” – To proszę mnie zablokować.Uprzejmie proszę skorzystać ze swych możliwości.
    Proszę sobie tak wykrzykiwać na żonę i zaprząc ją do tej roboty.

    Jolanta! Dość !! – w temacie krytyki zaprzyjaźnionego portalu … 😉

    Bo w innych sprawach ciągle Cię za mało – mimo, że jesteś NAJAKTYWNIEJSZĄ, obok pana Czyżo, publicystką … a czy to z mojego „zaprzężenia”? no nie wiem czy tak można ZAPROSZENIE do współpracy nazwać, jesteś dużą dziewczynką …

    Szukaj poparcia gdzie możesz. Bo jak na razie to licho.
    Najważniejsze jest poparcie z góry, pani Ewa jest tu druga w kolejności.
    Czy nasze efekty są liche? … nie przypuszczam, nie tak dawno znajoma po raz pierwszy zerknęła i mówi – „stronka jak cukierek, i zgrabnie opakowana i smaczna” –

  9. Kayan – jak widzisz bronię sprawy inaczej … według recepty Pana Zybertowicza, który apelował, aby wchodzić na różne portale i dyskutować z ludźmi. Nawet jak się ich nie przekona to pokaże się im, że nie jesteśmy oszołomami tylko ludźmi myślącymi.

    Stąd moje wstawki z dialogami z ludźmi po drugiej stronie barykady (jakiś czas temu ktoś na tej stronie zarzucił mi, że pewnie jestem strasznie zapiekły i dlatego nie mogę nikogo przekonać do swoich racji – więc jaki jestem „zapiekły” przedstawiłem we wstawkach z innych portali).

    Jolanta buduje – owszem, tylko kto korzysta z jej budowy?

    Wiemy już, że „sztaby” nie ponieważ ich nie ma.

    Ale o tym to już niech sama Jolanta się wypowie co z jej budowania dotąd wynikło.

    Ja przestałem budować kiedy na „………… portalu” zaatakowano moje cztery inicjatywy:

    – zaproponowałem przeprowadzenie akcji przeciw pomnikowi „czterech śpiących (zanim jeszcze ruszyła akcja „Goń z pomnika bolszewika”) – proponowałem wykupienie bilbordu na przeciwko tego pomnika, sam proponowałem że się chętnie dołożę do kosztów. Efekt? „Spuszczono” mnie na bambus.
    – zaapelowałem o wsparcie filmu „ROJ” poprzez wysyłanie listów do SKOK dlaczego wycofali się z pomocy finansowej dla tego filmu – ponownie dyplomatycznie zasugerowana żebym się „wypchał”.
    – zaapelowałem o zmiany na portalu proponując nawet nie tylko własną pomoc ale i współfinansowanie tzw. „obsługi zawodowej” – i tym razem przez rok dyplomatycznie kazano mi „prostować banany”.
    – zaproponowałem zbudowanie silnych struktur terenowych poprzez rozbudowę stowarzyszenia, zbudowanie struktur centralnych, wojewódzkich, powiatowych z konkretnym planem jak to we wstępnej fazie powinno zostać zorganizowane – mam pisać co kazano mi sobie z tym planem zrobić?
    – raz, tylko raz poprosiłem o wsparcie i pomoc w działaniu – mam pisać gdzie kazano mi pójść?

    A Ty mi mówisz, że nic nie robiłem? Nie chciałem budować? Nie odpowiadałem na pytanie „CO ROBIĆ”?

    To co to było?

  10. Rob

    Kayan – co do filmu … widziałem zaskoczenie … Ty o swoje ciężkiej pracy na tej stronie a Pani Ewa o tym co dzieje się przed budynkiem TVP.

    Nie, nie o stronie, mówiąc o zaskoczeniu miałem na myśli zorganizowany PRZEZE MNIE występ kabaretu OB-CIACH i późniejsze powitanie p. Ewy ich przedstawicieli na „podium” (ja kręciłem filmik niedługo po tym)

    Mam swoje zdanie, swoje zapatrywania i zamierzam ich bronić nawet “jak to nic nei daje”.
    To broń się, … ale tam gdzie Cię atakują. Tutaj nikt Cię nie atakuje, więc odpuść sobie

    Cenię i szanuję Panią Ewę za odwagę i postawienie w życiu wszystkiego na jedną szalę, ale to że jest świetna w jednym nie znaczy wcale, że jest świetna we wszystkim – czy znów “szkaluję”?

    Wszelkie uwagi mile widziane – ale na temat TEJ STRONY, na temat sensu i poziomu dyskusji, na temat tego, co możemy zmienić! TUTAJ

    Natomiast ciągłe próby kierowania uwagi na „sąsiedni” portal są całkowicie pozbawione sensu, jeżeli chcesz tam coś zmienić to po prostu idź tam i działaj, – tutaj zamieszania nie rób

    Klakierów oczekujecie?
    no i znowu najwyraźniej pomyliłeś adres – my, tutaj, to tylko (niestety zresztą) pani Ewa i ja, … i nie raz już były tu głosy krytyczne dotyczące OBOJGA, zresztą nie dalej jak wczoraj puściłem kolejny artykuł POLEMICZNY w stos. do tez stawianych przez p. Ewę,

    ja obrywam dośc regularnie, czasem dochodzi priv … i jakoś się nie obrażam, tylko tam gdzie mogę to poprawiam (czasem obrazek, czasem tytuł, czasem znaczące braki w treści – co się zdarza przy kopiowaniu z edytorów tekstowych)

    Jednym słowem – od pewnego czasu mniej gadam (mimo, że polemika korci), a więcej działam, żeby się przydać, żeby jakąś cegiełkę dodać … czego i Tobie, Rob, życzę

    Weź przykład choćby z Jolanty, która też krytykuje, ale i BUDUJE !

    Tak więc zabierz głos w dyskusji CO ROBIĆ, która polega na podawaniu, obok diagnozy, sposobów leczenia

  11. Kayan – co do filmu … widziałem zaskoczenie … Ty o swoje ciężkiej pracy na tej stronie a Pani Ewa o tym co dzieje się przed budynkiem TVP.
    Owszem padły tam później słowa o wartości tej strony (piszę aby być uczicwym), ale pierwsze stwierdzenia były takie jak mówię.

    Poza tym cały czas nie rozumiesz (może ja jakiś inny jestem) ale nie robię tego czy tamtego aby mnie chwalono.

    Mam swoje zdanie, swoje zapatrywania i zamierzam ich bronić nawet „jak to nic nei daje”.

    Dziewię się …. dziwię się cholernie! dlaczego ludzie, którzy głoszą właśnie hasło walki o wolność zapatrywań nie mogą tego zrozumieć kiedy ta wolność dotyka ich samych.

    Cenię i szanuję Panią Ewę za odwagę i postawienie w życiu wszystkiego na jedną szalę, ale to że jest świetna w jednym nie znaczy wcale, że jest świetna we wszystkim – czy znów „szkaluję”?

    Z Szekspira (z pamięci):
    ” – Wolę wrogów od przyjaciół moich.
    – Dlaczego?
    – Bo wrogowie mówią mi że jestem głupcem
    A przyjaciele robią ze mnie głupca.”

    Klakierów oczekujecie?

  12. Kayan – złośliwie nie rozumiesz?

    Piszesz po co coś robimy jak to nic nie daje.

    To odpisuje: PO CO SOLIDARNI CHODZĄ TU I TAM JAK TO NIC NIE DAJE?

    Jak mam jaśniej napisać?

    „poza tym bardzo mi się nie podoba, że wymieniasz tu z imienia i nazwiska, stawiając w złym świetle ludzi, których szanuję” – kogo????????

    „znowu bez przerwy nadajecie na zaprzyjaźniony portal” – jak będziemy tylko nadawali na Tuska to będziemy cacy? Tak mam to rozumieć?

    A ponieważ wytykamy „naszym” to jesteśmy agentami?

    „więc może wyhamuj ciut, zamiast pielęgnować swoje jednostkowe krzywdy” – jak bym słyszał polityka grubej kreski.

    „Oj tam, oj tam. Pan tu tak ciągle o tym pałowaniu i wyrzucaniu z pracy w PRLu a przecież budujemy teraz nową wspaniałą Polskę”.

    To tak mniej więcej jak „Nowy Wspaniały Świat”.

  13. Rob – już zupełnie gonisz w piętkę chyba, piszesz: ” po co Solidarni działają, chodzą po sądach, prokuraturach, urzędach – przecież to nic nie daje.”

    Ja nie jestem sądem !!!

    Jeżeli Ty i Jolanta oczekujecie ode mnie, że ja będę tutaj oceniał działania Zarządu Stowarzyszenia to chyba Was pogięło … wybacz

    Wy najwyraźniej oczekujecie INTERWENCJI, bo czujecie się pokrzywdzeni … nie jest moją rolą ocenianie, interweniowanie, czy namawianie pani Ewy do czegokolwiek … poza tym bardzo mi się nie podoba, że wymieniasz tu z imienia i nazwiska, stawiając w złym świetle ludzi, których szanuję.

    Tak więc powtarzam – od dzisiaj traktuję takie wpisy jako publiczny DONOS DO PANI EWY … więc może wyhamuj ciut, zamiast pielęgnować swoje jednostkowe krzywdy .zajmij się innym tematem, naprawdę w Polsce jest CO ROBIĆ ..

    ps. nie zmuszaj mnie do ciągłych tłumaczeń, ja naprawdę mam co robić (dlatego czasem przegapiam długie dyskusje – ostatnio zaglądnąłem i zobaczyłem, że znowu bez przerwy nadajecie na zaprzyjaźniony portal – nikt nie musiał mi dawać reprymendy, sam postanowiłem coś z tym zrobić, zwłaszcza że zbiegło się z tym zaskakujące oświadczenie p. Ewy na wPolityce.pl)

    Ostatni kontakt z panią Ewą mam nagrany na filmiku z pikiety w niedzielę po południu – padają tam bardzo ŻYCZLIWE dla nas słowa, nie żadna reprymenda, widziałeś zapewne

  14. Ile razy mam powtarzać – Nie wspieram żadnej osobistości. Nigdzie. Tutaj także nie. Służę Polsce i przemianom ku demokracji. I proszę mi nie narzucać intencji, do których nie przejawiłam nigdy żadnej atencji.
    I wypraszam sobie : „Jolanta dość!” – To proszę mnie zablokować.Uprzejmie proszę skorzystać ze swych możliwości.
    Proszę sobie tak wykrzykiwać na żonę i zaprząc ją do tej roboty. Szukaj poparcia gdzie możesz. Bo jak na razie to licho.

  15. „Rob – chodzi o to, że skoro sam twierdzisz, że to nic nie daje, to po co kontynuować coś, co nic nie daje (…) Zgłoszone, poddane pod osąd, kropka – nie nam tu w kółko dociekać co tam się gdzieś “w środku” (jak sugeruje Jolanta) – dzieje. ” – idąc tropem tej myśli po co Solidarni działają, chodzą po sądach, prokuraturach, urzędach – przecież to nic nie daje.

    „Widziała Pani”?

    „Nie oglądajmy się na innych, tylko róbmy swoje,… krytykanctwo nic nie wnosi, tylko psuje krew … a chyba nie o to nam chodzi” – jakbym oglądał „Rejs” – kayan czy Ty siebie czytasz?

    Znasz to?:
    „Każdy może prawda krytykować … a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki Panie … tak nie podoba się … dlatego z punktu … mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było tylko APLAUZ i ZAAKCEPTOWANIE tych naszych prawda punktów, które stworzymy”

    Z PRL-u wyrastają „nasze” nogi?

  16. Rob – chodzi o to, że skoro sam twierdzisz, że to nic nie daje, to po co kontynuować coś, co nic nie daje

    Nie oglądajmy się na innych, tylko róbmy swoje,… krytykanctwo nic nie wnosi, tylko psuje krew … a chyba nie o to nam chodzi.

    Jeśli NAPRAWDĘ chodzi Wam o wspomaganie pani Ewy Stankiewicz to uznajcie za dobrą monetę, że Wasze zgłoszone uwagi zostają, nikt ich nie kasuje i WYSTARCZY !!!

    Zgłoszone, poddane pod osąd, kropka – nie nam tu w kółko dociekać co tam się gdzieś „w środku” (jak sugeruje Jolanta) – dzieje.

    W ogóle Wasze uwagi sprawiają wrażenie, jakbyście chcieli wpływać na Zarząd Stowarzyszenia – a to nie ten adres, nasza strona ma funkcję INFORMACYJNĄ, a nie INTERWENCYJNĄ przecież

    Jolanta, Rob – WYSTARCZY !!!

    ps. nie szkoda Wam czasu?, uzależniliście się od redakcji portalu?, …. dajcie spokój

  17. A co powiesz … bo już mnie klawiatura ponosi … na zakaz krytyki władzy w innych mediach?

    Czym różni się tamten zakaz od tego co tu jest proponowane?

    Możesz przedstawić różnicę?

  18. Parafrazując Panią Ewę Stankiewicz podczas oświadczenia w sądzie:
    „Kto do Wysokiego Sądu dzwonił”?

  19. Tym bardziej, że przed pisaniem tu poprosiłem o jasną deklarację Ciebie, czy mogę pisać o czym chcę.
    Zgodziłeś się, więc korzystam z tego nadanego mi przez Ciebie prawa.

    Chcesz je teraz odebrać? Pod kogo naciskiem?

  20. „po pierwsze – nie całkiem, wiesz o tym doskonale, np za słowa nawołujące do zbrodni odpowiada również administracja portali, niektóre są nawet dlatego zamykane” – proszę znaleźć moją choć jedną taką wypowiedź. Zawsze to ja zwracałem uwagę (pamiętasz?) aby nie przekraczać pewnym granic wulgaryzmu i obrażania – twoja koleżanka z redakcji takich oporów nie miała. I co? Zwrócił jej ktoś z redakcji na to uwagę oprócz mnie?

    „żeby nie wyszło na to, że admin co i rusz deklaruje solidarność i poparcie, ale jednocześnie toleruje niewybredne na nich ataki” – skoro krytyka działań i zachowań jest niewskazana to powiedz to wprost i nas stąd usuń. Nikt nam za to nie płaci, abyśmy tu przebywali więc płakać nie będziemy. Znajdziemy sobie inne miejsce.

    „kto tego nie rozumie niech się może zastanowi nad sobą po prostu – czy przypadkiem nie próbuje tu leczyć jakichś swoich kompleksów czy dawnych urazów ” – no to dobra – leczę swoje kompleksy, mam urazy, w ogóle jestem małym, zaplutym karłem reakcji. I co? Lepiej się poczułeś?

    Uważaj co chcesz – masz do tego prawo. Ale ja mam również prawo do wyrażania swoich opinii, a ponieważ znalazły się osoby w redakcji Solidarnych, które mi to prawo odebrały dlatego nie zamierzam tam więcej pisać, ale nie pozwolę również kneblować sobie usta gdzie indziej.

    Pewne osoby złamały wszelkie zasady i wewnętrzne regulaminy o czym nie raz już pisała Jolanta i nie zostały w żaden sposób za to ukarane.
    Mało tego – Jolanta głośno i dobitnie domagała się na forum „zaprzyjaźnionego portalu” przestrzegania tych regulaminów i ukarania osób, które się tego dopuściły – kto ją wysłuchał? Nikt.
    Dalej – specjalnie dla mnie wprowadzono punkt regulaminu forum, że wszelkie komentarze, które będą nie na temat danego artykułu będą usuwane.
    I byłem jako pierwszy przeciw, któremu ten punkt w regulaminie forum wykorzystano z całą bezwzględnością.
    Widział ktoś gdzie indziej taką „wolność słowa”?
    Więc co będziesz mnie odsyłał do nich?
    Efekt mniej więcej podobny jak Solidarni poszli do sądu domagać się unieważnienia decyzji prokuratury w sprawie odmowy wszczęcia śledztwa przeciwko Donaldowi Tuskowi.

    Określę takie zachowanie tak: „Robimy co chcemy i co nam zrobicie”?

    Tak więc Ty możesz robić co chcesz ale od nas nie oczekuj pobłażania dla pewnych zachowań.

    Poza tym wszędzie nam redakcja „zaprzyjaźnionego portalu” ust nie zamknie.

  21. @Rob

    Kayan – jesteśmy na forum i komentarze tu przez nas przedstawiane są naszą własnością za którą bierzemy pełną odpowiedzialność.

    po pierwsze – nie całkiem, wiesz o tym doskonale, np za słowa nawołujące do zbrodni odpowiada również administracja portali, niektóre są nawet dlatego zamykane

    Zdaję sobie sprawę, że kilka tygodni temu onet wykorzystał jakiś komentarz na forum “Solidarnych” do ataku na tę stronę, ale był to atak bezprawny, gdyż jak można obarczać winą onet, interię czy wp za to co wypisują ich forumowicze?

    zapewne masz rację (nie znam sprawy), ale przypomnę też moje zdanie u Solidarnych w sprawie A.Ściosa, który miał w/g mnie SŁUSZNE pretensje o to, że jego oponent wprawdzie nie atakuje wprost,w publikacjach ale dopuszcza na swoim blogu napastliwe,, wściekłe obelgi dot. A.Ściosa

    Musimy DMUCHAĆ na zimne, żeby podobnego wrażenia nie sprawiać w sprawie portalu solidarni2010.pl – żeby nie wyszło na to, że admin co i rusz deklaruje solidarność i poparcie, ale jednocześnie toleruje niewybredne na nich ataki

    Zastanówmy się więc razem, spokojnie popatrzmy- czy przypadkiem trochę tak nie jest?

    Ja nie jestem w stanie śledzić wszystkich wypowiedzi na bieżąco (miał być „strażnik forum”, ale sie nie podjął), ale z tego co pamiętam, to dość często, chyba ZBYT CZĘSTO pojawiają się tutaj komentarze krytykujące stowarzyszenie i redakcję portalu solidarnych – WPROST, bez ogródek.

    A przecież my tutaj z założenia mamy WSPOMAGAĆ,Ewę Stankiewicz i jej Stowarzyszenie a nie ciągle krytykować !!!
    kto tego nie rozumie niech się może zastanowi nad sobą po prostu – czy przypadkiem nie próbuje tu leczyć jakichś swoich kompleksów czy dawnych urazów

    Jeśli taka wolność słowa zostanie nam tu zabrana to nie wiem jak Jolanta, ale ja na pewno stąd odejdę.
    Nie ma przyzwolenia na opluwanie matki – przepraszam za dosadność … to nie jest żadna wolność słowa, tylko brak elementarnego …. wyczucia … tak to nazwę

    Redakcja Solidarnych jest przynajmniej dla mnie antydemokratycznym ciałem zaprzeczającym idei wolności słowa o którą walczy.

    No i masz …. ten znowu swoje …. czy Ty Rob czytasz to co piszesz?

    Juz była tu „jazda” na forum, pamiętasz? … potem miałem tylko sporo czyszczenia, żeby żaden smród nie pozostał
    WYSTARCZY !!!

    Nasza strona to nie jest książka życzeń i zażaleń, jak komuś coś nie pasuje u innych to niech im to powie ale nie tutaj, NIE W FORMIE DONOSU do kogokolwiek

    A tak własnie – jako DONOS DO PANI EWY – będę od dziś traktował wszelkie skargi na zaprzyjaźniony portal solidarni2010.pl.

    Powtórzę po raz kolejny – moja działalność tutaj odbywa się w ramach stowarzyszenia, Solidarni2010 i ma charakter tylko UZUPEŁNIAJĄCY w stosunku do portalu.
    KROPKA

    ps. i nie traćmy czasu, ludzie, … jak się ciągle będziemy oglądać za siebie, to tylko się potykać będziemy

  22. Wtrącę –
    1. artykuł wPolityce to może być „chwyt windujący” – niech się rozdmucha ( bo jak nie ma konkretów) to na to wygląda
    2. jeżeli mogłabym coś radzić – a ja nigdy nie mówię bezpodstawnie – to radziłabym zainteresować się stowarzyszeniem od środka
    Nie ma gospodarza – psy się rwą z łańcucha
    3. jeżeli nie reaguje się na olewanie statutu – to statut staje się dowodem wcześniej czy później. Niestety tak działa demokracja.
    4. A czego ja mam pilnować? – GP radzi „Pilnuj Polski”
    Może oni to robią – ale najefektowniej pączkują za granicą ( nie oceniam, stwierdzam).
    Najbardziej interesuje mnie od zawsze „jaka Polska” – jeśli prywaty, jednostek, kultu idoli różnej maści, agresji, buty – czyli bez kultury ludzi cywilizowanych, to moje pilnowanie na nic.
    To samo dotyczy małych grup – moja babcia miała swoje stronnictwo w maglu, do którego musiała chcąc nie chcąc nosić pranie – i proszę sobie wyobrazić, że stronnictwo akceptowało „przywództwo babci” dopóki nie zaczęła im pokazywać monogramy na pościeli z adamaszku wspominając z łezką w oku lepsze czasy.
    I co? Odwracały się odtąd wszystkie gospodynie plecami, gdy wchodziła – I po kątach szepty: „Przyszła ta lepsza”. Babcia nie mogła tego znieść – kupiła zdezelowany magiel na korbę, aby nie wracać do stronnictwa. I tak w izolacji życie swe wiodła do końca.
    Pointa – Niechęć pojawia się niezauważenie. Człowiek- także ten z magla – podlega prawom zbiorowości i jeśli nie chce izolacji musi nauczyć się rozsądnej pokory wobec wspólnoty, w której żyje – niepisany manifest „Chodźcie razem!”.
    Moja babcia tego nie rozumiała.

  23. Kayan1 – nogi to mi wyrastają z dolnej części ciała 🙂

    „powinniśmy jednak uważać na to jak możemy być odbierani z zewnątrz” – znów to samo? obserwują nas? Kto?

    Kayan – jesteśmy na forum i komentarze tu przez nas przedstawiane są naszą własnością za którą bierzemy pełną odpowiedzialność.

    Zdaję sobie sprawę, że kilka tygodni temu onet wykorzystał jakiś komentarz na forum „Solidarnych” do ataku na tę stronę, ale był to atak bezprawny, gdyż jak można obarczać winą onet, interię czy wp za to co wypisują ich forumowicze?

    Jeśli taka wolność słowa zostanie nam tu zabrana to nie wiem jak Jolanta, ale ja na pewno stąd odejdę.

    Czy wyjdzie to komuś na dobre?
    Nie wiem … czasami lepiej krytyków mieć blisko siebie niż pozwalać im wypłynąć gdzieś, gdzie nie będą kontrolowani.

    Radzę to przemyśleć.

    Redakcja Solidarnych jest przynajmniej dla mnie antydemokratycznym ciałem zaprzeczającym idei wolności słowa o którą walczy.

    Dobrze jednak wiesz, że ukrywają swoje poszczególne decyzje podejmowane przez konkretne osoby za bezosobową formą słowa „redakcja”.

    Tutaj pełna odpowiedzialność spada wyłącznie na Ciebie.

    Jeśli komuś nie podoba się nasza dyskusja to może zawsze przyjść i podać swoje argumenty, a nie naciskać na Ciebie o ukrócenie wolności wypowiedzi.

    Powiem tak …

    „Przyjaciół należy mieć blisko siebie, ale wrogów jeszcze bliżej”.

    Do której grupy zaliczą nas Solidarni to już ich sprawa.

  24. @ Rob
    I ciągle nie wiem z czego wynika ten tekst … kto oskarża i o co?

    Na razie zabrzmiało to wszystko jak groźba a nawet wykorzystanie sytuacji do zamknięcia ust wszelkim odruchom krytyki.

    kto oskarża i o co -> tez nie wiem, (niestety zresztą) dlatego pisałem, że oświadczenie pani Ewy jest dla mnie „zaskakujące” … ale NA PEWNO musiały byc jakieś powody

    A jesli chodzi o groźbę to nie wiem o czym mówisz – przypomniałem tylko skąd nam wyrastają nogi .. że wprawdzie tutaj mamy większe pole do wymiany zdań Z ZAŁOŻENIA -> dyskusja „CO ROBIĆ”, ale powinniśmy jednak uważać na to jak możemy być odbierani z zewnątrz ( i mówię o tym nie dlatego, że uważam, ze jest źle – nie, na pewno nie)
    Po prostu uważajmy, zeby nie było gorzej- wobec tego choćby co tekst p. Ewy na portalu wPolityce mówi – wobec wzrastającego ciśnienia)

  25. głosów nie widze …. więc aby nie trzymać wszystkich w niepewności odpowiem:

    dziadkowie z loży szyderców.

    Chyba mi coś się od nich udzieliło 🙂

  26. To proszę mnie traktować jako opozycję – konstruktywną opozycję.

    I ciągle nie wiem z czego wynika ten tekst … kto oskarża i o co?

    Na razie zabrzmiało to wszystko jak groźba a nawet wykorzystanie sytuacji do zamknięcia ust wszelkim odruchom krytyki.

    Ponieważ zostałem wyproszony z portalu Solidarnych dlatego nie mam zamiaru patrzeć na ich grymasy, że ta strona żyje, funkcjonuje – i to głównie dzięki Tobie kayan i z małą pomocą moją i Jolanty.

    A jakie życie teraz jest na Solidarnych? Może to kogoś drażni?

    A żeby zakończyć humorystycznie … kto zgadnie jakie dwie postacie były przeze mnie ulubione w dzieciństwie z „Muppet Show”? 🙂

  27. Zaraz, moment .. Rob, Jolanta
    Nie widziałem, żeby ktoś tu krytykował Panią Ewę Stankiewicz, że próbowała rozbić Marsz
    spokojnie

    1. Coś chyba jest na rzeczy skoro aż wPolityce.pl publikuje oświadczenie pani Ewy – czyż nie?

    2. Natomiast absolutnie nigdzie nie sugerowałem, że to „przez nas” … bo i skąd … chyba, ze znowu coś przegapiłem

    Jolanto- niczym nie „straszę” … ale jestem pod wrażeniem korespondencji jaka do mnie od niedzieli dociera (z różnych stron, nie ma tego wiele ale jednak) … Twoje próby ośmieszania Manifestu Solidarnych sa tutaj absolutnie nie na miejscu … po co to robisz? … co Ci to daje, jaką sprawę Ci to załatwia?

    Wspomniałem o solidarnych2010 dlatego (i jak widzę nad wyraz słusznie)., żeby przypomnieć skąd niniejsza strona „wypączkowała” .. żeby nie powstało wrażenie jakiejś chorej, lokalnej opozycji … pisałem już o tym nie raz, ale własnie teraz, wobec – przyznam – zaskakującego oświadczenia pani Ewy i my musimy się pilnować, na zimne dmuchać

  28. Czym Pan straszysz:
    Działanie Statutu to ja przerobiłam na własnej skórze. – w praktyce nie obowiązuje nikogo
    Tekst Manifestu – nikogo nie wspiera, wręcz przeciwnie mówi „Chodźcie razem”, „Chodźcie z nami” – coś takiego.
    To jest Stowarzyszenie – a nie salon towarzyski – i manifest tego wyrazem. Bo w salonie – to w salonowca raczej można ( jak się nudzi)

  29. Pewnie _ Trupy są winne, że je pomylono. Super.
    Panie Kayan – nawet pan nie wiesz jak wspieramy p. Ewę Stankiewicz – odwołując się. do rozsądku i namysłu. Natomiast ci, którzy bezmyślnie i nieodpowiedzialnie przyjmują wszystko jak leci – doprawdy wyrządzają Jej nieobliczalną w skutkach krzywdę.
    PS. Przecież to było do przewidzenia. Kto lansował hasło Marsz to za mało? – upominałam skromnie. Nie klaskałam. Ot wsparcie – niedocenione.
    A poza tym napisz Pan jasno – won! – To będzie przekonujące. I to przywróci błogostan – na Solidarnych 2010 już ten stan osiągnięto. Tutaj też możesz Pan to osiągnąć. I będziesz sobie Pan spał spokojnie.

  30. Admin – zadałem pytanie:

    O co chodzi?
    Kto głosi sądy o próbie rozbicia Marszu? Nic z tego tekstu nie wynika.
    Nie widziałem, żeby ktoś tu krytykował Panią Ewę Stankiewicz, że próbowała rozbić Marsz – raczej wyrażaliśmy i wyrażamy wątpliwość samych działań bez budowania silnej bazy strukturalnej, przejrzystości, fachowości organizacyjnej (nie samej demonstracji ale struktur) co musi skończyć się niczym więcej jak tylko niegroźną dla władzy pikietą.

    Więc czego to są echa – ten tekst?

Możliwość komentowania jest wyłączona.