Mamy nie wiedzieć, że Polska była podziwiana. A to JEDYNY taki kraj !


rys. Andrzej Krauze

rys. Andrzej Krauze

Hasło „Zniszczyć fundamenty godnościowe tej prezydentury” ma głębokie korzenie. Postępactwo i palikotyzm realizują plan: „Zniszczyć fundamenty godnościowe tego narodu”

Polska to jedyny kraj (z okupowanych), w którym nie było żadnego rządu współpracy z Niemcami, jedyny kraj, który stworzył podziemne państwo z 400 tysięczną armię, jedyny kraj, w którym za pomoc Żydom karano śmiercią 

HERBATKA Z HISTORIĄ

Zapraszamy na rozmowę z wybitnym prof. Witoldem Kieżunem (Teoria Organizacji i Zarządzania, Członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, ekspert ONZ, Rirtuti Militari od Bora-Komorowskiego za Powstanie Warszawskie), z dr. Mirą Modelską-Creech, Georgetown University, University of Warsaw), z Panią Haliną Wołowicz, członkiem AK, łączniczka, Powstanie Warszawskie i Panem Bohdanem Pilarskim, Kresowiak, poseł na Sejm Dwóch kadencji, Muzykolog, Filharmonia Warszawska).

Fałszerstwa anty-polskiej propagandy Grossa spowodowały konieczność wyjaśnienia prawd historycznych, w oparciu o spontaniczną rozmowę wielkiego intelektualisty, z dwoma świadkami epoki i wykładowcą uniwersytetów; polskiego i amerykańskiego. Spontaniczna dyskusja na żywo, nie poddana była żadnej kontroli, ani też nie powstała na niczyje zamówienie, w tym między innymi leży jej wielka wartość. Polecamy ją wszystkim miłośnikom historii / tvPlusMedia /


Kardynał Spellman na audiencji u prezydenta Roosevelta:  Zawarł pan umowę z krajem antychrześcijańskim, z krajem, który chce zniszczyć naszą chrześcijańską kulturę, który przeciwstawia się również naszej koncepcji organizacji demokratycznej.

Na to Roosevelt  powiedział, że on może ujawnić strategię swojej polityki pod jednym warunkiem, że  kardynał zachowa to do swojej wiadomości, a może to być opublikowane 25 lat po śmierci Roosevelta.

Spellman to opublikował, ale nie spotkało się z upowszechnieniem, … dlaczego?

Bo to jest straszna prawda. Roosevelt powiedział tak:

Myśmy w XVIII wieku rozpoczęli wojnę przeciwko kolonializmowi (…) musimy tą działalność kontynuować (…) W tej chwili oczywiście trzeba zniszczyć Niemcy. Ale po zniszczeniu Niemiec trzeba zniszczyć imperializmy, a to jest możliwe tylko w sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Wobec tego w interesie Stanów Zjednoczonych jest silny Związek Radziecki po wojnie. I my wszystko zrobimy, żeby był silny.

(…)
Znane są próby Churchilla, żeby z Afryki Północnej, po zwycięstwie nad Rommlem zaatakować od razu, iść na Europę przez Bałkany, Jugosławię, Węgry do Polski. (…)  [w której] była 400 tysięczna armia podziemna. Gdyby uderzyło się na Bułgarię to prawdopodobnie w ciągu miesiąca armia amerykańska, armia aliancka byłaby już w Warszawie.

I na to Roosevelt powiedział, nie. Absolutnie nie! (…)
Chodziło po prostu o to, żeby nie odciąć Europy od armii radzieckiej, żeby umożliwić  armii radzieckiej zajęcie mniej więcej połowy  Europy, żeby po wojnie Związek Radziecki i  Stany Zjednoczone były potężną siłą, która potrafi zniszczyć kolonializm.

I tak się praktycznie stało. Szczęśliwie, dzięki Powstaniu Warszawskiemu, nie poszli dalej niż Łaba, bo gdyby nie było powstania, nie było na pół roku wstrzymanej ofensywy, to poszliby dalej. Pomimo umowy – bo umowa dla Stalina to było nic.

A potem proces dekolonizacji na całym świecie odbywał się pod egidą Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego. Prawie że wszystkie nowe republiki Afryki miały ustrój komunistyczny
(…)
W Teheranie Roosevelt zgodził się na oddanie całych naszych Kresów, jednak zastrzegł sobie tajemnicę w obawie przed reakcją emigracji Polskiej.
(…)
Polska w czasie wojny miała bardzo wysoką pozycję „ideową”. To był pierwszy kraj, który powiedział nie, pierwszy i jedyny kraj z krajów okupowanych, w którym nie było żadnego rządu współpracy z Niemcami, jedyny kraj, który stworzył podziemny rząd, podziemne państwo, jedyny kraj, który stworzył  400 tysięczną podziemną armię. Polska była obiektem podziwu.

No i po wojnie Polska dostaje się pod panowanie sowieckie … chodzi o to, żeby w jakiś sposób zdyskryminować Polaków, żeby powiedzieć, niestety, ale Polacy to antysemici, że współpracowali z Niemcami, (…) że Polacy wypędzili Niemców ze swoich siedzib, (…) stworzenie fikcji, że się w ogóle nie mówi o zbrodniach niemieckich, tylko o zbrodniach nazistowskich, podczas kiedy stwarza się w tej chwili sytuację, że jakaś, nie wiadomo, jakaś grupa międzynarodowa nazistów objęła władzę i przede wszystkim biedny ten naród niemiecki został podporządkowany.
Hitler doszedł do władzy w demokratycznych wyborach. Trzeba czytać Mein Kampf
(…)
Miała zostać tylko mała grupa Polaków, która umie liczyć do stu i podpisać się jako niewolnicy, cała inteligencja wymordowana, część wysiedlona (…) Cała Europa przecież znała to, wiedziała  jak się Niemcy zbroją, jak przygotowują się  do swojej ekspansji, program był zupełnie ścisły, nikt temu nie zapobiegł.

Potem było tak samo. Była wojna, potem była likwidacja Żydów … kapitał amerykański odmówił, mógł pomóc przecież … znana historia, ten statek z paroma tysiącami Żydów, który wypłynął z Hamburga, przypłynęli do Ameryki Południowej, Nikaragua odmówiła ich przyjęcia, potem Kuba odmówiła, przypłynęli do Stanów Zjednoczonych, stany Zjednoczone też odmówiły.
Wrócili do Hamburga i potem wszyscy zginęli.

To są fakty historyczne, mało znane, ale tak wyglądała polityka aliancka
(…)


 Dopiero w październiku, wobec zbliżających się wyborów, w których Roosevelt kandydował na bezprecedensową czwartą kadencję, doszło do wizyty delegacji Kongresu Polonii Amerykańskiej w Białym Domu. Wielka mapa Polski w granicach z 1939 zawieszona na ścianie za biurkiem prezydenta miała sugerować, że Roosevelt uznaje wschodnie granice Polski. Zdjęcie prezydenta USA z Rozmarkiem na tle mapy Polski obiegło prasę amerykańską. Rozmarek poparł Roosevelta a Polacy w USA głosowali za jego kandydaturą w wyborach prezydenckich w listopadzie 1944.

(…) w lutym 1945 stały się jasne decyzje konferencji jałtańskiej i udział w nich prezydenta Stanów Zjednoczonych (…) /wiki/

zob. też:

Prof. Witold Kieżun: Uczucie niesłychanej jedności, solidarności w Powstaniu.

.

2 comments on “Mamy nie wiedzieć, że Polska była podziwiana. A to JEDYNY taki kraj !

  1. Przyznaję, że od lat jestem solidnie zadziwiony tymi nielicznymi i w gruncie rzeczy żałosnymi próbami obrony Polski i Polaków okresu II WŚ. A skuteczności takich prób nie dostrzegam w ogóle. Już prędzej udaje się to np. Holendrom. Gigantyczny wysiłek naszych przodków zamienia się w nawóz w czyimś ogródku. Mnie proszę nie obarczać odpowiedzialnością za taki stan rzeczy, jestem tylko starym szewcem, pilnuję kopyta z czapką w ręce. Bo być może trzeba będzie jednak zatkać jakąś armatę.

Możliwość komentowania jest wyłączona.